Nie mogę dziś napisać o niczym innym.Jestem zupełnie przybity tragedią w Bostonie.
Ogarnia mnie na przemian gniew i żałość.
Oglądając obrazy maratończyków powalonych przez wybuch i kibiców we krwi i okaleczonych czułem się jednym z nich - jestem dwukrotnym maratończykiem z Austin choć nigdy nie zakwalifikowałem się z moim czasem życiowym na Boston Maraton.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiego zła i jak z nim walczyć.
Dziś wszyscy jesteśmy Bostończykami i Maratończykami ...
Ogarnia mnie na przemian gniew i żałość.
Oglądając obrazy maratończyków powalonych przez wybuch i kibiców we krwi i okaleczonych czułem się jednym z nich - jestem dwukrotnym maratończykiem z Austin choć nigdy nie zakwalifikowałem się z moim czasem życiowym na Boston Maraton.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiego zła i jak z nim walczyć.
Dziś wszyscy jesteśmy Bostończykami i Maratończykami ...
Comments
Post a Comment