Kraków mgiełkowo

Nieprzemijająco jestem zauroczony Plantami. W szacie każdej z pór roku. Teraz tak bez listków przywołują one nastrój z płótna Wyspiańskiego - od lat jednego z moich ulubionych.


Tym razem miałem okazję spędzić więcej czasu na Kazimierzu i wysłuchać koncertu muzyki klezmerskiej w Synagodze Izaaka Jakubowicza. I muzyka i synagoga i jej historia zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Jak wielokrotnie przedtem opanował mnie tak wielki żal, że nasza ojczysta kultura została tak tragicznie pozbawiona kultury Żydów polskich. Dziś pozostaje jedynie szacunek i smutek choć radośnie było się dowiedzieć, że gmina żydowska Chabad-Lubavitch spotyka się i modli się w Synagodze.


Przechodząc obok Wawelu myślę zawsze o Złotym Polskim Wieku dla mnie złotym poprzez tolerancję i szacunek dla inności i wierzę, że taki wiek powróci a może już trwa pomimo tych hałaśliwych, otumanionych lecz nielicznych, którzy starają się temu zaprzeczyć. Wierzę, że już trwa tym bardziej, że tym razem ten mój króciutki pobyt w Krakowie był pierwszym krokiem bardzo długiego powrotu. Idąc ulicami spoglądałem na miasto i z miłością i z troską - już nie turysty ... 




Comments