Nad jeziorami ...

Jest coś niezwykle majestatycznego w Wielkich Jeziorach od jeziora Ontario na wschodzie zmierzając na zachód poprzez Erie, Huron, Michigan, aż do olbrzyma Górnego. Od dawna fascynują mnie. Tak wielkie i bezkresne a jednak 'udomowione' przez otaczający je ląd. Kiedyś były bardzo ważną arterią, dzięki której północne Stany szybko rozwijały się. Dziś niewiele na nich widać okrętów a jeziora jakby powoli powracają do swej pierwotnej czystej formy.
Są ogromne a jednak mają w sobie razem mniej wody niż Bajkał co niesamowicie uświadamia jak wiele wody jest w syberyjskich głębinach tamtego jeziora.

Jezorio Michigan ma piękny zielonkawy kolor tu widoczny przy podchodzeniu do lądowania na lotnisku Chicago O'Hare. Białe tafłe lodu podkreślają tylko jego kolor.



Po raz pierwszy ujrzałem z lotu ptaka lód tworzący się na Jeziorze Michigan na jego południownym krańcu przy wybrzeżu stanu Indiana. Tworzył niezwykłe wzory.




A Jezioro Erie spoglądało błękitnie tam gdzie stan Ohio spotyka się z Michigan,



Choć troszkę dalej na wschód nad Cleveland widać w oddali, że ta część Jeziora Erie była już pokryta lodem.


Jezior Huron i Górnego jeszcze nigdy nie widziałem ale może los się kiedyś do mnie uśmiechnie i spojrzę na nie z lotu ptaka. A na pewno będę wyglądał przez okienko z nosem wlepionym w szybę ... 

Comments