Pożegnanie z Himalajami .. Manaslu, Annapurna, Dhaulagiri z okienka samolotu

Samolot Turkish Airlines z Kathmandu do Istanbułu kołował na pas startowy lotniska Tribhuvan w Kathmandu. Przy odprawie wyprosiłem miejsce przy oknie po prawej stronie. Miałem nadzieję, że spoglądając na północ będę miał szansę ujrzeć panoramę Himalajów na pożegnanie.

I było bardzo warto jeszcze jak warto. Już niedługo po starcie ujrzałem masyw Manaslu a potem Annapurny i Dhaulagiri czyli odpowiednio ósmej, dziesiątej i siódmej najwyższych gór na świecie.
Annapurna choć troszkę niższa niż Dhaulagiri i Manaslu fascynuje długością i potęgą swego masywu. Przez wiele minut nie mogłem oderwać oczu i dziękowałem losowi, że był dla mnie tak łaskawy bym mógł ujrzeć ten magiczny krajobraz przez który choć troszkę wędrowałem kilka dni wcześniej.



Pierwszy ukazał się w oddali masyw Manaslu ósmej  góry świata, która sprawia trudność wspinaczom poprzez częste załamania pogody. Ale teraz wyglądała majestatycznie i spokojnie...


A dalej już niesamowita panorama z Dhaulagiri po lewej stronie, Annapurną I w środku i Annapurną III i II kolejno po prawej ...


Tu Annapurna III po lewej i Annapurna II po prawej - siostrzane góry w zbliżeniu ...


A potem ujrzałem w zbliżeniu majestat Annapurny I, u której podnóża byłem kilka dni wcześniej a dalej po prawej niższą o ponad kilometr ale zawsze fascynującą piramidę Machhapuchhre...


I w końcu w zbliżeniu ukazała mi się niesamowita piramida Dhaulagiri siódmej góry świata ... To było przepiękne pożegnanie z Himalajami. Patrząc przez okienko samolotu bez ruchu obiecywałem sobie, że tu powrócę...



Comments