W cieniu Annapurny...

Wchodziłem raniutko przez kanion do doliny Annapurna Sanctuary. Spojrzałem w górę przed siebie i pomyślałem, że to jakby przechodzić przez Bramę Argonath z Władcy Pierścieni. Wejście do doliny robi niezwykłe wrażenie. ..


Ale wcześniej przez kilka dni szedłem pod górę przez Annapurna Conservation Area a przede mną biel niebosiężnego masywu Annapurna South kontrastowała z tropikalną zielenią wokół mnie.



 Szlak prowadzi wśród niewielkich wiosek gdzie spotykałem dzieci w drodze do lub ze szkoły.


Przy kilku szkołach i przedszkolach po drodze napotkałem urny gdzie można było wrzucać datki, których te szkoły i przedszkola bardzo potrzebują na utrzymanie budynków i opłacanie nauczycieli i posiłków dla dzieci. To piękna inicjatywa i bardzo ucieszyłem się, że dużo wędrowców było hojnych wrzucając pieniądze i wpisując się do ksiązki. Było mi bardzo miło, kiedy wśród wielu innych zobaczyłem też i polskie imiona i nazwiska.













Comments