Raniutko wyszedłem z mojego skromnego pokoju na ulice SoHo - dzielnicy na Manhattanie, której architektura bardzo mi się podoba. SoHo czyli South of Houston na południe od ulicy Houston ma tak wiele budynków w stylu 'cast-iron' z drugiej połowy 19 wieku. Mają duże okna i ozdobne metalowe fasady, które dodają im lekkości.
To tu w SoHo pozostało ich najwięcej na świecie bo około 250. Są w różnych kolorach. Niektóre dostojne i pięknie odnowione mieszczą w sobie luksowowe sklepy a niektóre nieco w cieniu i nieco zapomnianie i zaniedbane w bocznych ulicach. Bardzo lubię na nie patrzeć.
I tak chodząc przez godzinkę raniutko przy mrozie i błękitnym niebie po SoHo Cast Iron Historic District znalazłem wiosenkę :^) .. a raczej jej ulicę Spring Street.
A troszkę wcześniej to był mój widok z okna tuż po przebudzeniu się ....nieopodal wieży One World Trade Center
Troszkę dalej już na wschód od Broadway SoHo powoli zamienia się w dzielnicę chińską a tam można spotkać Grand Hotel i to raczej nie taki jak w Grand Budapest Hotel :^)
A potem wracając na północ w kierunku stacji kolejowej Penn Station .. szedłem przez Greenwich Village i park Washington Square Park
dotarłem na moją randkę z Idą ....
..Ida już z Oscarem ale nadal z walizeczką .. a tym razem i ja z walizeczką .. i tak sobie byliśmy przez chwilkę po polsku choć wiele tysięcy kilometrów od Polski
To tu w SoHo pozostało ich najwięcej na świecie bo około 250. Są w różnych kolorach. Niektóre dostojne i pięknie odnowione mieszczą w sobie luksowowe sklepy a niektóre nieco w cieniu i nieco zapomnianie i zaniedbane w bocznych ulicach. Bardzo lubię na nie patrzeć.
I tak chodząc przez godzinkę raniutko przy mrozie i błękitnym niebie po SoHo Cast Iron Historic District znalazłem wiosenkę :^) .. a raczej jej ulicę Spring Street.
A troszkę wcześniej to był mój widok z okna tuż po przebudzeniu się ....nieopodal wieży One World Trade Center
Troszkę dalej już na wschód od Broadway SoHo powoli zamienia się w dzielnicę chińską a tam można spotkać Grand Hotel i to raczej nie taki jak w Grand Budapest Hotel :^)
A potem wracając na północ w kierunku stacji kolejowej Penn Station .. szedłem przez Greenwich Village i park Washington Square Park
dotarłem na moją randkę z Idą ....
..Ida już z Oscarem ale nadal z walizeczką .. a tym razem i ja z walizeczką .. i tak sobie byliśmy przez chwilkę po polsku choć wiele tysięcy kilometrów od Polski
Comments
Post a Comment