Austin półmaraton już po raz trzeci

To już trzeci rok z rzędu przebiegliśmy półmaraton w Austin. Jak fajnie było ponownie zmierzyć się ze słabością i dobiec do mety.
W dzień przed biegiem odbieraliśmy nasze koszulki i numery startowe.


No i pożywka dla biegacza. Jak dla mnie te kawowe o smaku moccha są najlepsze :^).



Raniutko przed startem.



I już szczęśliwi na mecie.




A dla relaksu po biegu jeszcze przez chwilkę w centrum Austin patrzyliśmy na jezioro Lady Bird i wioślarzy.



Comments