Niezmiennie Lublin niezapomniany ...
Tym razem zatrzymałem się w mieszkanku na Złotej 6 w samym sercu tuż przy Dominikanach ...a raniutko wyjrzałem wśród murów
....
Tym razem zatrzymałem się w mieszkanku na Złotej 6 w samym sercu tuż przy Dominikanach ...a raniutko wyjrzałem wśród murów
....
Chorągiewka na
dachu śpiewa,
bladej gwiazdy
wypełza pająk.
Latarnie w
czarnych drzewach,
kołyszących
się mrugają.
Ciepła woń
płynie z piekarń,
a cisza z
zamkniętych bram.
Gdyby pies na
dalekim przedmieściu nie szczekał,
byłbyś – jak
nigdy – sam.
Sam, może
jeszcze rzeczułką,
której nie
słychać,
choć w taką
jasną noc z lazuru
i ona –
niebios kochanka –
od zmierzchu
aż do ranka
na pewno wzdycha
wśród murów...
....
Józef
Czechowicz
"Poemat o
mieście Lublinie "
Comments
Post a Comment