Peregrino spotyka Wagabundę na krańcach świata w Patagonii - prośba o wsparcie dla przyjaciela.

Droga Bl/łogosfero, 

Otrzymałem wiadomość od przyjaciela i pragnę Was prosić o wspomożenie.
Peregrino spotkał Wagabundę na krańcu świata w Patagonii na początku grudnia 2011.
Damian Wagabunda był na początku swojej niesamowitej podróży po Ameryce Południowej.
A Peregerino znalazł się w Patagonii po wielu latach marzeń i znalazł się tam w bardzo szczególnym momencie swego życia kiedy bardzo tęsknił za kimś bardzo daleko.

Spotkaliśmy się niezwykłym trafem losu rostawiając nasze namioty niedaleko siebie na Campamento Italiano w Parku Narodowym Torres del Paine w Patagonii w Chile i wędrowaliśmy potem razem do Valle Frances. A po krótkim pożegnaniu spotkaliśmy się ponownie już w Argentynie w Parku Narodowym  Los Glaciares i razem ujrzeliśmy dwa z najpiękniejszych szczytów na świecie Fitz Roy i Cerro Torre.

Damian to wspaniały, odważny wędrowiec, bardzo utalentowany fotograf i po prostu przyjaciel, na którym można polegać. Bardzo się cieszę, że dane mi było spotkać go tam na krańcach świata w Patagoni. Podziwiam jego odważną podróż po Ameryce Południowej. Prosze pomóżcie mu w promocji jego filmu o wyprawie. Bardzo Wam dziękuję. Tu przytaczam list od Damiana i adres zwiastunu jego filmu na YouTube a także troszke zdjęć z magicznej Patagonii.

"
Chciałem Was prosić o pomoc w promocji mojego filmu z wyprawy do Ameryki Południowej pt. "181". Otóż mam już praktycznie skończoną pierwszą 1,5-godzinną część filmu i przesyłam Wam link do trailera 
Wymarzyłem sobie, że za jakiś czas pójdę do szefa szefów telewizji z moim filmem i pokażę na YouTube'ie 1.000.000.000 odtworzeń zapowiedzi filmu, co sprawi, że telewizje będą się o niego biły 
Aby moje marzenie się ziściło musicie mi pomóc i rozprzestrzenić wśród swoich znajomych, a oni wśród swoich znajomych itd 
Dlatego proszę Was, abyście zaprosili do obejrzenia trailera w swój osobisty sposób - napisali, że Wasz przyjaciel, kolega, znajomy, asystent trenera, towarzysz podróży, czy kim tam jeszcze mógłbym dla Was być, zrobił film, o którym marzy by pojawił się w TV, a żeby tak się stało trailer musi obejrzeć miliard osób  No może troszkę mniej - ale nie dużo 
Jak spodoba Wam się trailer to mam nadzieję, że będziecie chcieli zobaczyć cały film  Więc pomóżcie życzliwi ludzie, abym mógł odbyć kolejną wyprawę... i kolejną... i kolejną... 
Kocham Was! Heja!

"

Tu poniżej Wagabunda i Peregrino w Parku Narodowym Los Glaciares w Argentynie z wyniosłym przepięknym szczytem Fitz Roy w tle.


Tu u podnóża jednego z najpiękniejszych szczytów na świecie Cerro Torre odpoczywaliśmy wygrzewając się w patagońskim słoneczku z widokiem na lodowiec.



Damian zrobił mi to jedno z najbardziej szczęśliwych zdjęć w moim życiu. Po wielu latach marzeń ujrzałem Cerro Torre i to z tak cudownie niebieskim tłem.



Razem za Damianem spędziliśmy też długie godziny u podnóża Fitz Roy w całej tej bieli i niebieskości.



To tu w Torres del Paine w Chile los sprawił, że spotkaliśmy się wędrując.


Słynne Los Cuernos (rogi) w Torres del Paine są majestatycznie przepiękne.


A o świcie kiedy słonko wstaje czasem udaje się ujrzeć trzy wieże Torres del Paine często spowite we mgle.


Patagonia to nie tylko przepiękne majestatyczne góry. Jej krajobraz został wyrzeźbiony przez lodowce. Do dziś zachwycają wędrowców. Lodowiec Gray potrafi zahipnotyzować swoim ponadczasowym pięknem. Spędziłem u jego stóp długie godziny.




Wspominam nasze pożegnanie Polaków w Patagoni. Peregrino musiał już powrócić do swego życia w Stanach a Wagabunda miał przed sobą długie miesiące niezwykłej przygody w drodze przez całą Amerykę Południową.



Comments